Przyjeżdża karetka *
Lekarz: Niestety nie da się go uratować z powodu silnego uderzenie głową. Przykro mi.
Amber: O nie...
Amber zaczyna płakać *
Nina: To moja wina..
Fabian: Nino nie mów tak...
Nina: Ale to prawda! Gdy by nie to wszystko nie byłoby trzęsięnia domu!
Patricia: Nino,to był sam przypadek.
Nina: Ale i tak to nasza wina..
Victor: Prosze się rozejść,no już proszę!
Wszyscy wchodzą do swoich pokojii*
Ranek przy stole *
Trudy: Dzieci,dzisiaj nie idziecie do szkoły z powodu...
Patricia: Wiemy jakiego..
Trudy: No więc właśnie.
Amber: Nie mam na nic ochoty.
Nina: Ja też nie.
Joy: Fabian,zrobimy dzisiaj naszą pracę na biologię ?
Fabian: Nie mam ochoty. Wszyscy są smutni,a ty o takich rzeczach myślisz.
Joy: No sorry..Ale to nie jest sposób do takiej żałoby..
Jerome: A właśnie,że jest.
Nagle pojawia się Sara,widzą ją Nina,Fabian,Amber,Patricia,Jerome *
Sara: Nino możesz wskrzesić przyjaciela...Maska Anubisa zwróci życie tobie i jeszcze 2 osób. Musisz podjąć słusznie ten wybór..
Lekarz: Niestety nie da się go uratować z powodu silnego uderzenie głową. Przykro mi.
Amber: O nie...
Amber zaczyna płakać *
Nina: To moja wina..
Fabian: Nino nie mów tak...
Nina: Ale to prawda! Gdy by nie to wszystko nie byłoby trzęsięnia domu!
Patricia: Nino,to był sam przypadek.
Nina: Ale i tak to nasza wina..
Victor: Prosze się rozejść,no już proszę!
Wszyscy wchodzą do swoich pokojii*
Ranek przy stole *
Trudy: Dzieci,dzisiaj nie idziecie do szkoły z powodu...
Patricia: Wiemy jakiego..
Trudy: No więc właśnie.
Amber: Nie mam na nic ochoty.
Nina: Ja też nie.
Joy: Fabian,zrobimy dzisiaj naszą pracę na biologię ?
Fabian: Nie mam ochoty. Wszyscy są smutni,a ty o takich rzeczach myślisz.
Joy: No sorry..Ale to nie jest sposób do takiej żałoby..
Jerome: A właśnie,że jest.
Nagle pojawia się Sara,widzą ją Nina,Fabian,Amber,Patricia,Jerome *
Sara: Nino możesz wskrzesić przyjaciela...Maska Anubisa zwróci życie tobie i jeszcze 2 osób. Musisz podjąć słusznie ten wybór..
super
OdpowiedzUsuńFabina<3